Hygge to słowo wywodzące się z języka duńskiego, które nie posiada jednego, ścisłego tłumaczenia; należy je kojarzyć z takimi określeniami jak komfort, beztroska czy po prostu poczucia bycia w przytulnym miejscu. Jednocześnie posiada ono elementy związane ze spokojem i bezpieczeństwem. Hygge przejawia się przede wszystkim w najróżniejszych codziennych aktywnościach oraz drobnych rzeczach. W szczególności dotyczy to urządzania wnętrz, utrzymanych w tym duchu. Jak? Sprawdźmy w salonie.
Wnętrza inspirowane hygge odznaczają się w ogólności dobrym dostępem światła – zarówno naturalnego, jak i sztucznego oraz wykorzystywaniem jasnych, choć neutralnych kolorów. Jest to rozwiązanie, pod tym względem, nie tylko sprawiające, że wnętrza stają się przytulne i kojące, ale również możliwe do zaaranżowania na najróżniejsze sposoby. Pomieszczenia w duchu hygge możemy urozmaicić, przykładowo, stosując dekoracyjną, ceglaną zabudowę bądź ceglane płytki. Warto się w szczególności zdecydować na tak zwaną białą cegłę, która świetnie sprawdzi się w różnej maści wnętrzach w stylu skandynawskim.
W przypadku hygge doskonale sprawdza się także drewno – niezależnie od tego czy mowa o dodatkach, meblach bądź podłodze. Podłogę w salonie, wykonaną z jasnych paneli, możemy z kolei dodatkowo ozdobić i uczynić jeszcze bardziej przytulną za pomocą „włochatych” dywanów bądź umieszczając na niej uroczy, drobny stoliczek do kawy lub herbaty. Dobrze wypadają także rozmaite drewniane dodatki – od ramek na zdjęcia aż po drewniane elementy wykończenia mebli.
Jeżeli zaś chodzi o dodatki w ścisłym znaczeniu tego słowa, to zwłaszcza warto zaopatrzyć się w coś, co nie tylko będzie dodawało pomieszczeniom przytulnego charakteru wizualnie, ale też funkcjonalnie. Mowa tu zwłaszcza o kocach, poduszkach, ale też dywanach czy zasłonach. Najlepiej, aby były one wykonane, dajmy na to, z bawełny lub innych przyjemnych w dotyku materiałów. Dzięki temu będą one doskonałym uzupełnieniem aranżacji, jak też okażą się niezwykle praktyczne.